czwartek, 31 stycznia 2013

Dyniogłowe i dynie ;)

Za oknem szaro i ponuro, pada deszcz, a nie śnieg jak przystało na zimę.
Jeszcze w  jesieni  zrobiłam moim dziewczynom parę zdjęć z  dyńkami.
Tak więc z archiwum foto trochę jesiennych kolorów na poprawę humoru :)
Moje panny dyniogłowe i jesienne dynieczki :)
Zapraszamy :)))

Ale dynie takie jak moja głowa  ^^


Która fajniejsza ?

Lepiej złapię za ogonek żeby nie spaść :)

Z ogonkiem taka wysoka  jak ja ^^

A na tej zmieścimy się obie :)))

Pozdrawiamy kolorowo :)

sobota, 26 stycznia 2013

Nad Soliną...

Dzisiaj korzystając z pięknej, zimowej pogody zabrałam Rinę na jej pierwszą wycieczkę.
Słoneczko świeciło pięknie, mrozik w sam raz. Wokół cisza i zimowe wzgórza nad Soliną.
Rina trochę speszona nowymi okolicznościami pozowała nieśmiało, ale potem...spodobało się pannie :)
Zresztą zobaczcie sami, zapraszamy  ;)

O rety, ile tutaj wody !!!

Tak dobrze ?

Szybko rób to zdjęcie bo zaraz spadnę !!!

Tu już bezpieczniej, podoba mi się :)

Zdejmij mnie stąd natychmiast !!!

No dobra ale na tym koniec...

Zaraz, a co to ? Ałł, ale  kłuje ??

Mam dość , jadę do domu, z drogi !!!

Pozdrawiamy i do zobaczenia :)

czwartek, 24 stycznia 2013

Może na wycieczkę ?

Naśladując Drutefkę wydziergałam Marcysi dwie letnie sukieneczki na szydełku- niebieską ze sweterkiem i taką lila-róż :)
Skoro sukieneczki letnie to Marcysia znudzona zimą postanowiła wybrać się na wycieczkę.
Kabriolet okazały choć trochę za mały, no ale cóż....
Sukienki przymierzyła, kuferek spakowała i w drogę...

Hej, jadę na wycieczkę, mam dość zimy !!!

Może się przebiorę ?

Oj, kuferek ledwie się domyka ^^

No i jak wyglądam ?
Trochę mała ta fura, ale jaki piękny zamek ^^


Jakie śliczne słoneczka....

Musze tu trochę posiedzieć....

A może nad morze ???

To tylko taka wirtualna wycieczka, ale do wakacji już co raz bliżej więc czas o czymś pomyśleć :)
Pozdrawiamy ;)


poniedziałek, 21 stycznia 2013

W nowym ciele nowy duch...:)

Operacja zmiany ciałka przebiegła prawidłowo. Pacjentka przeżyła i obie jesteśmy bardzo zadowolone z efektu :))) Niestety ze zdjęciami miałyśmy mały poślizg-kiepskie światło, a właściwie brak, ciemno i pochmurno i jeszcze takie tam różne przeszkody, ale już się pokazujemy ;)
Oto Rina w nowym wcieleniu !

Jestem piękna...

jestem zgrabna,wiotka...

słodka....

...i powabna :)

Dostałam nową sukienkę...

i misia , w nagrodę, że byłam grzeczna :)

A tu bonusik dla wielbicielek budzików ;)
Obitsu jest wspaniałe, sprawiło, że Rina jak by ożyła, a łapeczki są cudowne :)
Pozdrawiamy i do następnego spotkania :*)

czwartek, 17 stycznia 2013

Obitsu 23 cm.

No i mamy już obitsu dla Riny :)
Myślałam, że będzie trochę większe niż oryginalne ciałko ale jest takie same na długość , a może raczej wysokość ?
Ręce są w porządku, kilka fajnych dłoni do wymiany.
Klatka piersiowa i ramiona są węższe od oryginału. Również nogi w udzie są szczuplejsze.
Za to ruchomość dużo większa niż obecnie :)
Teraz zapoznanie przed wymianą ;)

O jej, a co to jest ? To dla mnie ?

To obitsu :)


Cześć -jestem Rina :)

To rozbieram się do tej wymiany...
Obitsu zabrało mi trampka ^^

Moje nowe rajtuzki też...i mierzy trampka...

O rety ale rozrabia...

Jakie wygibasy ! Ja też tak będę robić ???

Rina nieco zszokowana zachowaniem swojego nowego ciała musi trochę ochłonąć.
Następnym razem pokażemy się już jak nowo narodzone ;)))
Pozdrawiam :)

wtorek, 15 stycznia 2013

Zamówienie...

Zamówiłam mojej Rinie obitsu. Doszłam do wniosku, że coś się jej należy na początek roku.
Mam nadzieję, że dzięki tej wymianie będzie bardziej ruchliwa  i będzie ładniej pozować.
Kupiłam też parę drobiazgów i czekamy teraz na listonosza z paczką.
Umyłam też Rinie włosy licząc, że będą lepsze i przyjemniejsze w dotyku. Efekt jest nie najgorszy, zmyła się ta sztywność, a włosy stały się bardziej miękkie i błyszczące. Ogólnie jestem zadowolona  :).
A tu Rina na starym jeszcze ciałku - trochę roznegliżowana ^^ ale zawstydzona :)








Pozdrawiam :)


niedziela, 13 stycznia 2013

Niedzielne popołudnie...

Siedzimy w domu i nudzimy się :(
Zima to pora roku, której na prawdę nie lubię. Jestem ciepłolubna więc przebywanie teraz na świeżym powietrzu nie sprawia mi przyjemności i jestem tam tylko z konieczności.
Moje panny też się nudzą i nawet do zdjęć nie chcą pozować tylko strzelają focha.
Tak więc kilka fotek nafuczonych moich ślicznotek :)
Byle do wiosny...










Pozdrawiamy :)

czwartek, 10 stycznia 2013

Monsterkowo...piżamowo...

Żeby nie było nudno to dziś trochę upiornie...
Przedstawiam  moje dwa ulubione potwory płci żeńskiej - Laurę i Julię :)
Choć to zupełnie inna kategoria lalek to myślę, że warte pokazania i dość osobliwe.
Moje lachonki zakupiłam w wersji piżamowej. Uważam, że mają ładne buzie i dlatego to one znalazły się w moim posiadaniu. Do tego mają całkiem fajne ciałka i pięknie pozują, a nogi...rewelacja :)
Przed Wami różowa Laura i niebieska Julia :)









Pozdrawiamy :)

wtorek, 8 stycznia 2013

Zimowo.

Przez weekend zrobiłam moim dziewczynom zimowe sweterki z sowimi czapami.
Co by im nóżki nie zmarzły uszyłam saszki i rajtuzki w paski .
Dziewczyny wyglądają trochę jak rosyjskie dziewuszki  ;)
Wczoraj złapałyśmy deko słońca i szybko obfociłyśmy się niestety tylko na parapecie okna.
Tak powstała ta historyjka.
A teraz chwalimy się : sweterki, czapy i butki w natarciu :)

Ale śniegu spadło...

Pokaż , ja też chcę zobaczyć...

Tylko nie spadnij...

No jeszcze , pokaż...

Starczy , teraz pokażemy nasze sowie czapy...

I nasze saszki też- najmniejsze na świecie ...

Ja jeszcze chcę popatrzeć na śnieg...

Chodź  podsadzę Cię do drugiego okna...

Chyba nie dam rady...ile Ty ważysz ?

Dlaczego leżysz na kanapie ? Jeszcze chcę popatrzeć !


Niestety Rina opadła już z sił i wyglądanie przez okno skończyło się na dzisiaj.