Opuściłam się w blogowaniu bardzo. Czuję to od dłuższego czasu i choć mam wyrzuty sumienia jakoś nie mogę zmobilizować się do działania.
Kiepska wiosna nie nakręca mnie do działania. Dziś pierwszy dzień letniej pogody, a ja zamiast tryskać energią czuję jak by ze mnie wyszło powietrze.
Jedynie na co mnie na razie stać to kilka zdjęć na balkonie.
W roli modelek moje ukochane, ale jakże zaniedbane Blythe. Może mi wybaczą :)
Zapraszam :)
Jedyne miejsce siedzące zajmuje mój pies. Nie przeszkadza mu nawet Ana ;) |
Pozdrawiam Was serdecznie i wszystkich zaglądających tu jeszcze.
Życzę ciepłego i pięknego tygodnia :***