Opuściłam się w blogowaniu bardzo. Czuję to od dłuższego czasu i choć mam wyrzuty sumienia jakoś nie mogę zmobilizować się do działania.
Kiepska wiosna nie nakręca mnie do działania. Dziś pierwszy dzień letniej pogody, a ja zamiast tryskać energią czuję jak by ze mnie wyszło powietrze.
Jedynie na co mnie na razie stać to kilka zdjęć na balkonie.
W roli modelek moje ukochane, ale jakże zaniedbane Blythe. Może mi wybaczą :)
Zapraszam :)
Jedyne miejsce siedzące zajmuje mój pies. Nie przeszkadza mu nawet Ana ;) |
Pozdrawiam Was serdecznie i wszystkich zaglądających tu jeszcze.
Życzę ciepłego i pięknego tygodnia :***
Śliczne lalunie a zdjęcie z pieskiem - wyborne!
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentują 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😙
Pół biedy Blythe, ale co z zapomnianymi Dalkami? ;)
OdpowiedzUsuńSprawiłaś mi ogromną przyjemność tymi zdjęciami !!! Kocham Blajtusie :):)
OdpowiedzUsuńSerdeczności !!! :)
cudnie pannicom w szafirkach!
OdpowiedzUsuńPiekne jak zawsze <3 <3 Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń