środa, 27 lutego 2013

W lalkowej rodzince...

Trochę nas nie było, ale ostatnio czas zajęły mi moje szmacianki. Wielkanoc się zbliża więc czas zacząć jakąś okolicznościową produkcję. Pokażemy co się uszyło, ale jeszcze nie dziś.

Dzisiaj natomiast Emilka w nowej sukience i otoczeniu swoich lalkowych siostrzyczek :)
Doszłam do wniosku, że lalkom Blythe chyba najbardziej pasują sukienki. Tak też postanowiłam ubierać Milę, ale uszycie takiej małej sukienusi na razie to dla mnie spore wyzwanie.
Mam nadzieję, że po woli się wprawię ;)
Moja Blythe jest super i bardzo ją lubię !!! Podoba mi się taka jaka jest i na razie pewnie taka zostanie.
Nie wykluczone, że poddam ją jednak zmianie, żeby nadać jej taki osobisty charakter.
Na chwilę obecną Milka w sukience, którą uszyłam w otoczeniu  moich słodziaków :)






 
Dziewczyny pozdrawiają i ja też :)))
Uszyłam też fotel do kompletu z kanapą, specjalnie dla Emilki, żeby dziewczyna miała też swoje siedzisko :)

4 komentarze:

  1. Sukienka śliczna :-) fotel jest świetny :-) mi na poczatku trudno było się przyzwyczaić do małego ciałka :-)

    Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rety, fotel jest rewelacyjny! Podziwiam! Aż sama mam ochotę zrobić własny lalkowy mebel, tylko jak się za to zabrać...
    O, i jaki fajny różowy budzik ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna sukienka, pasuje jej... i widać, że Emilka już się zadomowiła u Ciebie :-)
    i oj tak, też coś o tym wiem, że ciężko szyć na takie małe ciałko, a ja na dodatek jeszcze nie mam wprawy w szyciu maszynowym ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie trzy są świetne i fajne ciuszki im szyjesz/robisz :)

    OdpowiedzUsuń