Witam Was serdecznie po długiej nieobecności :)))
Remont się przedłużył jak to z remontami bywa, zawsze wyskoczy coś nieprzewidywanego, ale zakończył się sukcesem i naszym zadowoleniem co przecież najważniejsze.
Mieszkanie nasze, ale jak by nie nasze. Wszystko wygląda inaczej i wszystkiego musimy się uczyć od nowa. Mieszka się jednak bardzo przyjemnie :)
Na czas remontu wyprowadziliśmy się do małego domku. Domek jest cało roczny i przyjmuje turystów. Warunki są super, cisza w okół, dużo przestrzeni i zieleni, miejsce na ognisko i grilla, a latem basen. Świetne miejsce na wypoczynek szczególnie z dziećmi, polecam, a zainteresowanym chętnie podam namiary.
Teraz parę fotek z naszego pobytu w domku :)
To domek, który nas przygarnął na czas remontu.
Widok z okna na pięterku był bardzo przyjemny.
Były też piękne wschody słońca o poranku.
Odwiedzali nas też mieszkańcy lasu.
Pies spędzał leniwe poranki w łóżku i resztę dnia na fotelu.
Lalki, które oczywiscie przeprowadziły się z nami czekały grzecznie na półce.
Jednak w niedługim czasie Wiki podniosła bunt "Kiedy wrócimy do domu?" wciągając w to najpierw Ane, a potem inne Blythe.
Dyńki nie brały udziału w buncie i przeniosły się na ten czas na schody podziwiając stamtąd widoki za oknem.
Tak oto minął nam czas remontu. Wszyscy bardzo tęsknili za naszym mieszkankiem.
Wiki namówiła Anę na ucieczkę, ale szybko zostały złapane i wróciły do domu, ale o tym to już następnym razem.
Cieszę się, że wróciłam już na bloga i że do Was też mogę znów zaglądać i zostawiać komentarze.
Życzę Wam udanego niedzielnego popołudnia :)
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że nie zapomniałyscie o mnie ;)))
P>S> Bardzo dziękuję Wam za wsparcie i życzenia remontowe, które zostawiłyscie pod moim ostatnim postem. Bardzo to było miłe i serdecznie Wam za te komentarze dziękuję :***
Świetnie że wracasz ^^ Dobrze że panny nie podniosły jeszcze większego buntu ;)
OdpowiedzUsuńMiło ,że jesteś ponownie :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Asiu, cieszę się, że wróciłaś i że remont zakończony a przede wszystkim, że udany. Domek na czas remontu świetny. Piękne wschody i zachody. Sama mam mnóstwo takich zdjęć, bo uwielbiam wschody i zachody słońca. A i podglądanie leśnych przyjaciół to sama radość. Pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na Twoje nowe posty!
OdpowiedzUsuńBardzo miło Cię znowu widzieć :):) . Skończony remont to jak nowy rozdział życia :) . Dobrze wiedzieć, że Dyńki są spokojniejsze i bardziej cierpliwe niż Blajtkowate , będę się tym kierowała przy wyborze lalki tego typu :):):) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zdjęcie psiaka z nóżkami nonszalancko zwisającymi z łóżka wymiata !!! :
BARDZO sie cieszę kochana, że jesteś tutaj... Tęskniliśmy za Tobą:)
OdpowiedzUsuńcałuski
och, pogłaskać taką sarenkę :DDD
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że jesteś! Ale masz cudne te lalki! Zazdroszczę :) Pięknotki wszystkie!
OdpowiedzUsuńSliczne widoczki !!! fajnie ze juz po remontach :)
OdpowiedzUsuńMiło wrócić po remoncie do własnego mieszkania :-)
OdpowiedzUsuńZ tego na pewno ucieszyły się też Twoje panny!
A ja się bardzo cieszę z Twojego powrotu do nas :)))
Pozdrawiam serdecznie!
Świetnie, że już znowu jesteś. Ale muszę przyznać, że w pięknym miejscu przebywałaś. Miło być w odświeżonym mieszkaniu, też mam w planach, ale dopiero za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńW każdym razie witam ciepło i pozdrawiam :-)