Jest na prawdę milutka i sympatyczna.
Włoski już ogarnęłyśmy, ubranko domowe czyli Coco jest już nasza :)
Korzystając z pięknej pogody Coco miała sesję balkonową. Tradycji stało się za dość bo już chyba wszystkie lale się tam fotografowały, a że pelargonie jeszcze piękne i przybył nam biały wrzos to szkoda nie wykorzystać takiego otoczenia :)
Koniec gadania- Coco w natarciu wkupia się w Wasze łaski ;)
Hej hej ;) |
Śliczne dziewczę :) i jak ładnie się nazywa ;) zdjęcia balkonowe jak zwykle cudne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Jaka piękna jesienna panienka z cudowną czapeczką!!! Śliczne zdjecia kochana!!!! Cudownego i słonecznego weekendu życzę Asieńko, u nas pogoda prześliczna i mam nadzieję, ze u ciebie też!!!! BUZIAKI
OdpowiedzUsuńŚlicznotka wygrzewa się na słoneczku w klimatycznym kąciku :) Asiu pozdrawiam Was cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPrzecudna laluszka! Super, że znalazła u Ciebie dom!
OdpowiedzUsuńŚliczna jest i jaki ma przytulny kącik do leniuchowania :)
OdpowiedzUsuńsłodko wygląda - zwłaszcza na wiklinowej ławeczce ;D
OdpowiedzUsuńŚliczna panienka. Za 2 msc zamawiam ją. Mogłabym wiedziec ile ma dokładnie cm wzrostu. PS śliczna czapeczka
OdpowiedzUsuń