Dziękuję za komentarze na temat Niny. Cieszę się, że Wam się podobała :)
Widzę, że ostatnio na blogach buszują maluszki. To wdzięczne laleczki, sama taką posiadam i postanowiłam ją Wam przypomnieć. Przyznam szczerze, że rzadko sięgam po moją Marcysię. Jakoś tak całkiem przerzuciłam się na te większe rozmiary ;)
Może dlatego, że łatwiej uszyć im jakiś ciuszek. Prawie całą garderobę, którą posiada Marcysia, a jest tego troszkę wydziergała na drutach i szydełku miniaturzystka ubranek Drutefka :) Najbardziej rozbrajają mnie buciki :)))
Dziś Marcysia jest w botkach, ale kiedyś przypomnimy się w maleńkich balerinkach z paseczkiem na guziczek. Są po prostu boskie....
A teraz Marcysia zaprasza :*
Prawda, że śliczny z niej szkrabik, a tak mało doceniony przeze mnie :( Musze się koniecznie poprawić !!!
A teraz jeszcze wiadomość ! Wyjeżdżam na dłuższy czas. Wrócę dopiero w marcu więc do tego czasu postów raczej nie będzie, no chyba żeby coś ^^.
Będę jednak do Was zaglądać i sprawdzać co tam nowego u Was słychać :)
Lalki schowałam do szafy co by się niepotrzebnie nie kurzyły co udowadniam poniższym zdjęciem.
Tak więc dziewczyny trzymajcie się zdrowo i cieplutko i do zobaczenia. Czas szybko zleci i znów spotkamy się na blogu :)
Pozdrawiam serdecznie i słoneczka życzę, pa :)))