sobota, 27 września 2014

Troszeczkę słońca...

Witam serdecznie w ten pochmurny, zimny i deszczowy dzień początku jesieni.
U  mnie dziś bardzo jesiennie dlatego postanowiłam wykorzystać słoneczne zdjęcia Milki, które robiłam w poprzednią sobotę oczywiście na balkonie :)
Milka miała straszne parcie na obiektyw więc zdjęć sporo. Wygoniła biedną Wiki i sama zaczęła się panoszyć przed obiektywem.
Podlewała wrzosy i oswajała kasztanowego konika.
Było tak cieplutko i miło. Jak oglądam zdjęcia to od razu czuję jakie ciepło biło od słoneczka :)

No, a teraz już Milka w roli głównej w nowej czapie. Zapraszamy :)













Dziękuję za uwagę i wszystkie komentarze pod ostatnim postem. Życzę słonecznej i ciepłej niedzieli :)))
Teraz uciekam do kuchni robić ciasto marchewkowe. Nigdy takiego nie jadłam i jestem go bardzo ciekawa ^^.
Wrażenia opowiem w następnym poście jak nie zapomnę, pa :)))

sobota, 20 września 2014

W promieniach słonecznych...

...opalamy się ;)

Witam cieplutko i dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :)
Witam też nowych obserwatorów- bardzo mi miło, że dołączyliście do grona :)

Wiki korzystała  dziś z ostatnich przed południowych promieni słonecznych. Tak jej było miło i cieplutko, że w końcu ucięła sobie krótką drzemkę...
Potem z balkonowego parapetu przegoniła ją Milka, ale o niej w następnym poście.
Po południu zaczął padać deszcz więc chyba słoneczko i ciepełko pożegnało nas na jakiś czas ;(
Teraz kilka fotek Wiki jeszcze w słonecznych promieniach :)









Zapomniałam dodać, że Wikusia prezentuje swoją nową czapeczkę wydzierganą ostatnio przez mnie na szydełku. Może kolor bardziej wiosenny, ale czy nie mozna jej założyć u schyłku lata ???
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu :)))


niedziela, 14 września 2014

Jesień nadchodzi...

Witam serdecznie i bardzo dziękuję za ciepłe słowa w Waszych ostatnich komentarzach.
To bardzo miłe, że czekacie na moje posty i lalki :)
Moja sytuacja nie zmieniła się ani trochę i pewnie nie nastąpi to szybko więc dla chwili relaksu i zapomnienia postanowiłam wpadać na bloga częściej.
Nie mamy co prawda nic nowego do pokazania, żadne nowe ciuszki nie powstały więc bazujemy na tych starych, ale lale nie grymaszą ;)

U mnie jeszcze nadal ciepło i letnio, ale drzewa przybierają już jesienną szatę, a i spadają pierwsze kasztany.
Wczoraj na spacerze z psem udało mi się parę uzbierać. Mają taki sam kolor skórki jak włosy Andzi więc to ona postanowiła pokazać się z nimi na balkonie.
Lubię robić na nim zdjęcia bo choć sceneria ta sama to zawsze to "plenerek" ;)

A teraz już parę fotek Andzi z jesiennymi skarbami.





Żegna Was kasztanowa panienka i ja również dziękując, że wpadłyście z wizytą :)
Życzymy Wam miłego i słonecznego popołudnia i do następnego spotkania :)))

wtorek, 9 września 2014

Czy mnie jeszcze pamiętasz ???

Witam Was kochani po dłuższej przerwie :)
Zastanawiam się czy popadłam już w Wasze zapomnienie ? Dawno mnie tu nie było i pewnie nie będę za często wpadać z postami. Życie jak zawsze układa swoje scenariusze nie zawsze zgodne z naszymi oczekiwaniami. No cóż...
Mimo wszystko staram się zaglądać do Was w wolnej chwili i czasem coś skomentować. U Was tyle ciekawego się dzieje i tak wesoło. Cieszę się razem z Wami :)))

Lato już u schyłku, grzeje nas jeszcze swoimi promyczkami. Dziś u mnie w Bieszczadach kolejny bardzo ciepły i słoneczny dzień. Niestety ranki i wieczory już chłodne, przypominają, że jesień tuż, tuż...
Moje dwa blondaski podziwiają jesienne cuda natury wielkości swoich główek ;)
Maja i Rina - dyniogłowe z dynieczkami ;)
Pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy dużo słoneczka :)))










Bardzo tęsknie za moimi lalkami i lalkowaniem. Żałuję, że nie mogę  poświęcić im tyle czasu i uwagi co kiedyś. Mam jednak cały czas nadzieję, że powrócę jeszcze do takiego blogowania jak to było przed wakacjami. Lalki czekają cierpliwie :)