Wiosny ani widu ani słychu, choć może i coś słychać bo ptaszki śpiewają tak wytrwale nie przejmując się śniegiem i mrozem :)
Żeby zmotywować choć troszkę wiosnę do przyjścia Milka wskoczyła w nową sukienkę mojego wykonania. Kolor wiosennego słoneczka ;) Do tego obowiązkowo czapa w soczystej zieleni-też mój wyrób.
No i kupiłyśmy też buty. Bardzo nam się podobają :)
Jednym słowem- chwalimy się :)))
Czekamy więc na wiosnę i pozdrawiamy cieplutko :)))
Mam net :D Tadam, tadam :D
OdpowiedzUsuńMilka jest absolutnie zachwycająca! Począwszy od czubka nowego buta, na super fryzurce i czapie skończywszy :) Pięknie ozdobiłaś sukienkę. Wiosennie się zrobiło :)
wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńpiękne ubranka i butki :-)
no jak Emilka taka odstrojona czeka na wiosnę to myślę, że lada dzień do Was słonko zawita :-)
Świetny ten wiosenny strój! ;)
OdpowiedzUsuńMilka wygląda w nowych ciuszkach prześlicznie :)Sukienka jest zachwycająca, och jak ja Ci zazdroszczę umiejętności szycia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :))
śliczna żółciutka kiecunia!Wiosna przybywaj!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńśliczna sukieneczka :)
OdpowiedzUsuń