Dziękujemy Wam za wszystkie przytulaski, które nam przesłałyście w ostatnich komentarzach :)))
Dziś krótko-przedstawiam moją ostatnią tildową lalę.
Świeżutka spod igiełki Nina ;)
Pozdrawiam serdecznie :)))
| W płaszczyku. | 
| Torebeczka. | 
| Sukieneczka... | 
| ...i pantalonki. | 
| Portrecik Niny :) | 
 
Jaki ona ma rewelacyjny płaszczyk ♥
OdpowiedzUsuńale masz zdolne rączki ! Nie dość, że lala super uszyta, to jeszcze ubranka ostatni krzyk mody :) Rozczulają mnie tyldy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Nina jest bardzo elegancka :D i jaki śliczny ma makijaż :) bardzo lubię te Twoje Tildy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
bardzo radosna ta Ninka :) ma takie fajowe rumiane policzki :) przytulaśna jest!
OdpowiedzUsuńSuper, a płaszczyk robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńOstatnio wiele czytałam na temat Tild . Nie wiedziałam skąd to się wzięło :0. Teraz wiem i nabieram chęci by taką sobie uszyć. Szczerze po raz pierwszy zobaczyłam je u Ciebie. Strasznie spodobały mi się Twoje dwa śpiochy.Kocham krateczki i kropeczki . Cukierkowe kolorki. Może mi się uda wzorując się na Tobie. Śliczna Ninka.
OdpowiedzUsuńbrawo! każda nowa lala jest jeszcze piękniejsza niż poprzednia. Nina to prawdziwa elegantka i też jestem pod wrażeniem jej płaszczyka.
OdpowiedzUsuń