Witam serdecznie :)
Najpierw chciałam Wam podziękować za sympatyczne komentarze do ostatniego posta odnoszące się do dziwnej lalki. Szczególnie ten zadarty nosek był bardzo miły :)
Zgodnie z obietnicą z poprzedniego posta dziś pokażę Wam mebelki, które dostałam od nielalkowej koleżanki wspierającej moje lalkowe zakręcenie :)
Bardzo gustowny kredensik z otwieranymi drzwiczkami i wysuwaną szufladą wykonany z plastiku, ale świetnie imituje drewno.
Dwa foteliko -krzesełka to świeczniki, takie do świeczek do podgrzewacza. Zrobiłam tylko pufy, które umieściłam w otworze na świeczki i lale maja miękkie siedzisko.
Wszystko pochodzi z Holandii, a rozmiary idealne dla lalek mini.
Teraz Marcysia z koleżanką mają swój własny kącik na półeczce :)
Zapraszamy do oglądania :)
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :)
Fajna koleżanka ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten kredensik i krzesełka :-)
Pozdrawiam serdecznie.
taka koleżanka to SKARB! świetne te mebelki,wyglądają na metalowe :) a foteliki super :)
OdpowiedzUsuńfajną masz koleżankę :-) śliczne mebelki! kredensik faktycznie wygląda na drewniany, a pomysł na krzesełka ze świeczników - rewelacja!
OdpowiedzUsuńGdybyś nie napisała,że kredens jest z plastiku nie zauważyła bym tego. Wygląda na drewniany. Kiedyś widziałam podobne świeczniki( już nie pamiętam w jakim sklepie) i zastanawiałam się czy wyjdą z nich krzesełka. No ja nie kupiłam. Szkoda bo teraz widzę, że fajnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńJakie piękne mebelki!! cuda! :)
OdpowiedzUsuń