Jak zawsze dziękuję za odwiedziny i pozostawione ostatnie komentarze. Cieszę się, że nadal do mnie zaglądacie :)))
Trochę ociągałam się z pokazaniem udomowionej Pullip panny, ale już jesteśmy :)
Dałam jej na imię Melania. Niewiele odbiega od oryginalnego, ale stwierdziłam, że pasuje do niej idealnie.
Zresztą większość moich lal ma imiona zbliżone do nadanych im przez producenta.
Mel pozostaje na razie w swojej stockowej sukience. Jest taka romantyczna i pięknie uszyta,że warto utworzyć z niej bazę do stylizacji. Moja stylizacja na chwilę obecną ograniczyła się do zrobienia sweterka.
Niestety nie jestem tak biegła w robótkach jak inne nasze koleżanki, ale i tak jestem zadowolona z efektu pomimo zbyt krótkich rękawków. Następne będą już ok. ;)
Butki Meli choć są fantastyczne mają niestety bardzo śliską podeszwę i trudno lalę ustawić.
Tak więc czeka nas zakup butów oraz wymiana ciałka na obitsu.
Teraz Mela już w truskawkowej odsłonie ;) Zdjęć dużo- wybaczcie, ale jest taka śliczna...
Zapraszam :)
Tym kluczykiem Mela otwiera serduszka. Czy otworzy także Wasze ??? |